13 grudnia 2013

i jeszcze jeden i jeszcze raz! 100 lat niech żyje nam! :)


Wczoraj były urodziny Pippczaka ;) Siedzi to to takie stare koło mnie, a raczej rozwaliło się po chamsku na połowie kanapy i liże łapę, czyli to już pora powiedzieć sobie <dobranoc>…słodko…wkurwia to mlaskanie …


to już 2 lata Pipp biega po świecie  ech szybko zleciało, chociaż jak miał 3 miesiące przechodziłam "traumę poporodową" i z utęsknieniem czekałam aż pirania wymieni zębiska... jak miał 9 miesięcy myślałam,że go uduszę i nie uda mu się dożyć tych 2 lat  a jak miał 1,5 roku musieliśmy się rozstać na 2 miesiące...to było strasznie smutne i nigdy więcej...a teraz ma już 2 lata i jest poważnym, mądrym Panem Pippinem Tukiem, który stawia pierwsze kroki na sportowej ścieżce  WSZYSTKIEGO NAJ PIPCZAK!!! 

2 komentarze:

AddThis