Wczoraj były urodziny Pippczaka ;) Siedzi to to takie stare koło mnie, a raczej
rozwaliło się po chamsku na połowie kanapy i liże łapę, czyli to już pora
powiedzieć sobie <dobranoc>…słodko…wkurwia to mlaskanie …
to już 2 lata Pipp biega po świecie ech szybko zleciało, chociaż jak miał 3 miesiące przechodziłam "traumę poporodową" i z utęsknieniem czekałam aż pirania wymieni zębiska... jak miał 9 miesięcy myślałam,że go uduszę i nie uda mu się dożyć tych 2 lat a jak miał 1,5 roku musieliśmy się rozstać na 2 miesiące...to było strasznie smutne i nigdy więcej...a teraz ma już 2 lata i jest poważnym, mądrym Panem Pippinem Tukiem, który stawia pierwsze kroki na sportowej ścieżce WSZYSTKIEGO NAJ PIPCZAK!!!
Wszystkiego najlepszego dla Pipczaka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy: Dominika&Kentucky :-)
dzięki ! :)
OdpowiedzUsuń