Nie ma mnie, a raczej nie było. Wchłonął mnie całkowicie remont
naszego mieszkanka J jest ono trochę dalej od naszego super boiska
do trenowania, niż poprzednie lokum i to jest jego główna wada…bo to „trochę”
to mniej więcej 6 km…masakra…Jak można trenować frisbee i zamieszkać koło parku
o nazwie „Wzgórze Kościuszki”??? tu człowieku nie uświadczysz prostej, równej łąki…wszędzie
jest pod górkę! lub ewentualnie z górki… O.o Normalnie strzał w kolano…
W każdym razie remont pochłonął nas do reszty w przerwie świąteczno-sylwestrowej i jak to na nowych mieszkaniach bywa, nie było tu elementarnych środków do życia - czyli neta ;) kurka… okazało się, że jak dziada nie ma, to doba ma nagle 48h! I ten cały czas, zagięty w przestrzeni beznetowej, można bez skrupułów przeznaczyć na malowanie, mycie, pranie, układanie, noszenie pudel, jechanie na szmacie i tego i innego rodzaju przyjemności…na treningi psiowe i ludzkie praktycznie nie było czasu i energii, bo chcieliśmy jak najszybciej wyprowadzić się od moich rodziców, u których zalegaliśmy od 3 miechów…tak więc zdechly…
W każdym razie remont pochłonął nas do reszty w przerwie świąteczno-sylwestrowej i jak to na nowych mieszkaniach bywa, nie było tu elementarnych środków do życia - czyli neta ;) kurka… okazało się, że jak dziada nie ma, to doba ma nagle 48h! I ten cały czas, zagięty w przestrzeni beznetowej, można bez skrupułów przeznaczyć na malowanie, mycie, pranie, układanie, noszenie pudel, jechanie na szmacie i tego i innego rodzaju przyjemności…na treningi psiowe i ludzkie praktycznie nie było czasu i energii, bo chcieliśmy jak najszybciej wyprowadzić się od moich rodziców, u których zalegaliśmy od 3 miechów…tak więc zdechly…
W tym szaleństwie znalazło
się trochę czasu na oblecenie w koło nowego parku i potwierdzenia smętnych obaw
… tu na serio nie ma płaskiej łąki…ysz….
żeby było chociaż trochę miło wrzucam fajowy aussikowy filmik, jakby kto miał jeszcze wątpliwości jakie psy są najzajefajowskie na świecie :) a co!
Swietny filmik :) szkoda ze nie macie fajnych terenow takich co mieliscie. Kentucky powoli odbija sie od nogi :) ale jeszcze mamy duzo pracy ;) Kentucky jest taki ciezki poniewaz jest troche gruby :( przez to musze go odchudzic. Wiesz moze jak odchudzic psa?
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:D&K :-)
z terenami straszna kicha, ale szukamy czegoś po okolicy :) fajnie,że robicie postępy, ale skoro Kentucky ma troszkę za dużo cialka, to może na razie nie skaczcie...szkoda jego stawów :) Co do odchudzania, spróbuj podawać mu troszkę mniej karmy i niech nie podjada między posilkami, bo wtedy jest trudno się rozeznać ile tak na prawdę pies zjadl w ciągu dnia. Możecie też przejść na karmę light dla psów z nadwagą. Oprócz tego dużo się ruszajcie, chodźcie na spacery, na rower, chociaż z tym spokojniej, stopniowo róbcie coraz dluższe przejażdżki, jak się zrobi cieplej, to polecam plywanie :) ogólnie kontroluj ile zjada i dużo ruchu :) powodzenia!
OdpowiedzUsuń