28 grudnia 2015

W Święta weź piesa na spacer! :)

... ale nie taki tam zwykły spacer... tylko świąteczny... z prawdziwego zdarzenia... chodź na jarmark bożonarodzeniowy ! :) 
raz do roku można wyleźć z dziczy, ubrać psu gustowną obrożę, odkopać smycz i ruszyć na miasto :) aaaa i nie zapomnij ściągnąć dresów ;) 
Uwielbiam okres bożego narodzenia. Lampki świąteczne palą się u mnie od początku grudnia, bo dają jedyny i niepowtarzalny klimat, tak samo jak świąteczna playlista, którą od miesiąca katuję domowników, a choinka stoi aż do moich urodzin...w kwietniu ^^ 
Na jarmarku mam to wszystko na raz i jeszcze więcej, bo kołacze węgierskie! :D no i jego główna zaleta - można połączyć randkę z mężem i spacer socjalizacyjny z psem w jedno świąteczne wyjście :D 
takiej okazji nie można przegapić! :) więc zapraszamy na krótki filmik ;) 



a wy? jak wykorzystaliście ten świąteczny czas? :) 

9 komentarzy:

  1. O jak dobrze! Bez pierdyliardów sztuczek, psów w czapkach i przy dziwacznych czynnościach. Po prostu pies i spacer, oraz te normalne psie zachowania.

    Zróbcie kiedyś jeszcze taki filmik.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki :) filmik na pewno zrobimy i to nie jeden ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny filmik! :)
    Ci uliczni cmokacze i dzieci - no coś cudownego :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) cmokacze to mój ulubiony "sort" ludzi, bo cmoka ci taki na psa, a jak pies w końcu na niego skoczy, to "ZABIERZ PANI TO BYDLE!" ;) tjaaaa.... ;)

      Usuń
  4. Każda wymówka jest dobra na takie wyjście, tu się zgodzę :D I żeby ładnie się do tego ubrać ;)
    Psiak też poczuł magię świąt, i do wszystkich z merdającym ogonkiem, witajcie! <3
    Pięknie przyozdobili Wam rynek :) Nigdy nie miałam okazji być na takich świątecznych jarmarkach, może w przyszłym roku uda się być np. w Krakowie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Łoo jaki świetny :D I to spotkanie z kotem robotem - Abi zapewne była by tak samo przerażona i zaciekawiona w jednym, a potem zaczęłaby się cieszyć, że zapoznała się z nowym przyjacielem :) Socjalizacji nigdy nie za wiele!

    OdpowiedzUsuń
  6. też tak myślimy! :) Pippin juz po chwili baaardzo się cieszył z nowej przyjaźni, a jak wiadomo najlepszą zabawą dla aussików jest zabawa w "berka gryzionego" ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. haha przerażeni ludzie najlepsi, gdzie by tu uciec :) jest klimat w tym filmiku.
    Obserwuję!
    http://labowamania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

AddThis