13 grudnia 2013

wielka stopa i gary, czyli wstępniak do vaultów...

Dziś słów kilka wróbla Ćwirka o tym, czym zajmujemy sobie czas z racji na moje permanentne bezrobocie i mozolne poszukiwanie mieszkania... otóż wstępniak do vaultów wszelkiego rodzaju, chociaż nie ukrywam, że te od nogi bierzemy na pierwszy ogień. Kiedyś ktoś mądry stwierdził, że lepiej jest zacząć z psem od vaultów, niż od overów, bo potem psu się miesza i z racji, że łatwiej mu przeskoczyć niż się odbić, będzie ciężej ogarnąć wszelkie vaulty… no cóż <pożyjemy zobaczymy>, ale skorzystam z tej mądrości ludowej, więc vaulty…
W myśl mojej ulubionej  zasady <powoli, powoli, bo się rozpadnie> zaczynamy od ogarnięcia wszystkich łap na małej i coraz mniejszej powierzchni, co by pieseł nauczył się panować nad wszystkimi  jednocześnie, a ku jego wielkiemu zdziwieniu ma ich AŻ(!) 4, więc jest co robić ;). A… i dla tych co go na żywo nie widzieli --> Pipp ma strasznie wielkie stopy ;) Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że powierzchnia nie dość, że coraz mniejsza, to znajduje się też coraz wyżej. Balansuj pieseł balansuj…. ;]
Zaczęliśmy spokojnie, od wielkiego gara od rosołu, bo w gruncie rzeczy mają one wielki potencjał szkoleniowy. I tak od kliku do kliku, mamy komendę „tap” i wszystkie łapy na garze J jest dobrze… można zmniejszać  kaliber, a potem oczywista wyjść z tym w świat i poszukać odpowiednich obiektów natury martwej, na których owe „tapy” można ćwiczyć J
W ramach bonusu i co by się nam zbytnio zabawa nie znudziła, dodaliśmy  od siebie „tap’owanie” kierunkowe. Czyli mamy przed sobą 3 gary, ale włazimy tylko na ten wskazany, co pięęęknie nam pokazało jak to pieseł w emocjach nie słucha, tylko robi na pałę, jak bądź, jak wygodnie, nie patrzy, nie myśli… no nie słucha…pięęęknie J

Ale walczymy ! bo kto nie walczy, ten nie pije szampana ;p o!




7 komentarzy:

  1. Masz rację z vaultem i overem. Ja zaczełam z Kentucky'im od overów i teraz go trudno nauczyć vaultów :/ Fajne macie łąki i miejsca do szkolenia xD
    Bardzo mi się podoba na koniec filniku ten vault :D Ja próbuje z moim psiakiem, żeby wszedł mi na jedno kolano, ale trochę ciężko. Pip jest fajnie zgrabniutki a mój to taki masywny psiak, bo waży aż 30 kg xD
    Mój psiak na pewno by miał trudności z wejściem na garnek ;)

    Pozdrawiamy: Dominika&Kentucky :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dominika, powoli :) 30 kg to sporo, a ile on ma wzrostu? Zacznij z nim od czegoś łatwego,żeby się ogarnął z ciałem, a skoro uważasz,że garnek jest za mały i że trudno będzie mu się na niego wgramolić, to weź coś większego na początek np taboret, albo nawet pufa ;) Mam nadzieję, że uda mi się szybko złożyć filmik jak uczyłam Pippina wchodzenia na moje nogi i wrzucić tu :)

    ps. miejscówki fajne, ale parę dni temu zgarnęła nas tam straż miejska, bo w moim popieprzonym mieście nie można wchodzić z psem do parku.

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. On ma około 57 cm ;) teraz zaczynam z nim, żeby wchodził na duże wiadro ;) Będę z niecierpliwością czekać na filmik :D Zapraszamy do nas na bloga ;)

    Pozdrawiamy: Dominika&Kentucky :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurka...Pipp też ma 57 cm, ale waży 10 kg mniej... ;)
    Powodzenia w treningu życzę! Pochwalcie się swoją praca na blogu :)
    ps. filmik już się klei :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że w tym samym wzroście są :D faktycznie to mój psiak jednak jest ciężki xD na filmik będę z niecierpliwością czekać :D Mam pytanko skąd jesteście ? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. filmik już jest, dziś wrzucę :) my jesteśmy z Jeleniej Góry ( dolnośląskie)

    OdpowiedzUsuń
  7. My jestesmy okolice Tarnowskich Gor czyli Slask ;) szkoda ze nie troche blizej.

    OdpowiedzUsuń

AddThis